przeciętny
zrobiłem taki mały temacik bo go nie widziałem
a wiedz tu mozemy pisaĆ o naszym sukcesie lub też klęsce w sezonie który własnie sie kończy lub pisaĆ o celach na nadchodzocy sezon
myśle ze temat wam sie spodoba hehe :PxD
Offline
błyskotliwy
No temat jak najbardziej OK., ale ja o podsumowanie tego sezonu pokuszę się po przedostatniej kolejce - wtedy będę wiedział wszystko
Offline
no, no... ja też się z tym wstrzymam...
... chociaż mogę się pochwalić, że doszedłem do 7 rundy Pucharu Polski w tym sezonie
WE WILL NEVER DIE BECAUSE WE ARE UNITED
Offline
przeciętny
ja powiem narazie tyle ze myślałem ze bede walczył o utrzymanie w VIII lidze a tu prosze , gram o awans do VII
Offline
błyskotliwy
No to działaj łądnie
Offline
Mnie w ogóle nie interesuje liga, liczy się tylko start w zewnętrznych pucharach. Jeden malutki już wygrałem, choć należy uczciwie przyznać, że oprócz Vinssenta nie było tam żadnej konkurencji.
PPMP to znacznie większe wyzwanie, ale zaliczyłem wpadkę w pierwszym meczu i teraz muszę walczyć z weteranem pucharem, Donlisu o awans. Cóż jeśli odpadnę w grupie sezon będzie średnio udany - cel minimum to była faza pucharowa.
W lidze mam komplet punktów, pięć przewagi nad 2 i 3 miejscem (a dwa zespoły awansują). W zasadzie to tylko walka o utrzymanie passy meczów bez porażki i serii zwycięstw.
Ostatnio edytowany przez Eiinaar (2009-07-17 12:20:35)
Offline
tytaniczny
ht jest dziwna grą ...a na pewno nieprzewidywalną... powolną ale nie nudną ...wirtualna a jednak poznajesz nowe twarze i sie spotykasz...taktyczną a ile trzeba mieć w niej szczęścia ...
gdy dostałem klub co sezon awansowałem (bo nie można brać serio porażki gdy dostałem bota na koniec ligi i spadłem) i ta gra wydawała się hmmmm delikatnie mówiąc nie zaborcza brnąłem co ligę z uśmiechem na pysku skacząc z ligi na wyższą ligę niczym pszczółka z kwiatka na kwiatek i było fajnie bo się wygrywało ...
teraz jestem pełen obaw bo niby minął kryzys w mojej głowie co dalej i jak z tym klubem ale skład jest słaby wygrywałem mecze bo prezesi pmp mi pomagali a nikomu chyba nie trzeba mówić ze w naszej federce są zajebiści taktycy ) teraz sie okazało ze jestem finansowo nie przygotowany do szóstej ligi i jak patrze na zespół cracoviak z mojej ligi który siedzi w niej 17 sezon zaczynam się bardzo bać ...
Offline
Ja jako beniaminek, nie miałem wysokich pensji w 6 lidze, zakończyłem sezon na 3 miejscu co było wielkim sukcesem, następny nie był tak wesoły przegrywałem i lekko się dołowałem bo dużej serii zwycięstw. Sezon skończyłem tylko na 6 miejscy.
Grunt to wierzyć swój zespól i nie odpuszczać, ja czasami grałem PIC-a z liderem który był wyraźnie mocniejszy i udało się jakoś wygrać, od tego czasu gram do ostatniej minuty nawet jak mecz z gory stoi na przegranej pozycji
Offline