Szkoda, że Limar sam się z skreślił... Tak to jest jak gra się na wyjeździe z Dziadkami i to jeszcze leśnymi
Gratuluje czwartego miejsca, bez treningu ogólnego to faktycznie robi spore wrażenie...
Jakie masz plany na przyszły sezon? Walczysz o utrzymanie, czy stać Cię na podjęcie walki o mistrzostwo?
Offline
Eiinaar napisał:
Gratuluje czwartego miejsca, bez treningu ogólnego to faktycznie robi spore wrażenie...
Muszę Cię rozczarować - nic poza ogólnym w tym sezonie nie trenowałem
To skiba konsekwentnie trwa przy swoich podaniach
Teraz przechodzę niemałą rewolucję i zobaczymy co z tego wyjdzie. Kategorycznych deklaracji wolę unikać
Offline
Ursyn napisał:
Eiinaar napisał:
Gratuluje czwartego miejsca, bez treningu ogólnego to faktycznie robi spore wrażenie...
Muszę Cię rozczarować - nic poza ogólnym w tym sezonie nie trenowałem
To skiba konsekwentnie trwa przy swoich podaniach
Teraz przechodzę niemałą rewolucję i zobaczymy co z tego wyjdzie. Kategorycznych deklaracji wolę unikać
Hmm, a pisałem o 22 zatem w sumie o młodej godzinie... To, że Skiba uparcie trenuje podania to akurat wiem, nie wiem czemu zasugerowałem się, że Ty także
Myślałeś o zrobieniu takiego manewru żeby zagrać jeden/dwa sezony pełną parą w E-klasie z bardzo wysokimi pensjami, zdobyć majstra a potem wyprzedać skład i spaść do 3/4 ligi?
Craiova Champions ma pensje na takim poziomie, że do wygrania E-klasy raczej spokojnie by wystarczyło, a i w HM jak widać niszczył rywali Jaką trzeba by mieć wówczas rezerwę finansową (przy pensjach 8 baniek)?
Offline
Ufff, udało się utrzymać jednak. Miło
Myślałeś o zrobieniu takiego manewru żeby zagrać jeden/dwa sezony pełną parą w E-klasie z bardzo wysokimi pensjami, zdobyć majstra a potem wyprzedać skład i spaść do 3/4 ligi?
Jaką trzeba by mieć wówczas rezerwę finansową (przy pensjach 8 baniek)?
Nie wiem, czy to do mnie też pytanie, ale pozwolę sobie coś skrobnąć, bo dawno nie zaglądałem.
Zakładając, że wygrywasz wszystko jak leci i grasz bardzo długo w PP, a kibice walą na stadion (90k, powiedzmy) jak oszalali, to przy pensjach 8 baniek i tak jesteś po sezonie w plecy ~85 baniek. Jeśli chcesz potem poszaleć też w HM, to musisz doliczyć jeszcze 50, bo HM kończy się chyba jakoś po połowie sezonu. Nie wiem, czy w ekstraklasie stać na to kogokolwiek, nie mówiąc już, że te 8 baniek pensji wcale niczego nie gwarantuje, i spokojnie można skończyć sezon bez żadnego trofeum (1-2 dłuższe kontuzje + 1-2 pechowe remisy/porażki i już ktoś inny może wygrać ligę.
Nie wiem też, jak wtedy zachowaliby się inni, czy na mecze z takim delikwentem nie wzmacnialiby się dodatkowo, a do tego włączali motsa.
Mnie osobiście taki manewr nie kusi. Szkoda by mi było niszczyć coś, co tak długo budowałem dla jednego sezonu szaleństwa. Dodatkowo, robiąc taki manewr z góry stawia się wszystko na jedną kartę, bo jak coś nie wyjdzie, to wszystko szlag trafi. Znaczy jak wygram, to radości wielkiej nie ma, bo tak miało być i tego się spodziewałem przy takich pensjach. A jak przegram, to dupa zbita, bo przecież miałem wygrać )
Offline
Jakbym miał 200 luźnych baniek na koncie, to bym się zastanowił nad takim zrywem. Rezerw finansowych mam jednak niewiele i preferuję model bardziej efektywny ekonomicznie
Podobnie jak skiba, nie chciałbym stawiać na szali wszystkiego co do tej pory osiągnąłem dla niepewnej, jednorazowej przygody. Dodatkowo, czuję się sentymentalnie związany z moim składem, co w podejmowaniu racjonalnych decyzji kadrowych nie pomaga, ale jaka frajda, że 7 zawodników którzy wygrywali dla mnie PP nadal jest w pierwszym składzie
Desperacko szukałem ostatnio jakiegoś sposobu, żeby podreperować swoje finanse, zwiększyć kapitał. Poważnie rozważałem opcję odpuszczenia sezonu w eklasie, połączoną ze skilltradingiem, co przy odpowiednio dużym zaparciu dałoby ponad 60 baniek w ciągu sezonu. Na razie jednak zrezygnowałem z tej opcji, bo ciągle mam potencjał - zeszły sezon nie był perfekcyjny, skład uzupełniałem w mało przemyślany sposób, w kilku meczach dałem ciała. Dokonam niewielkich korekt w składzie, utrzymam pensje w ryzach na poziomie 3 baniek i zobaczę co z tego wyjdzie...
Offline